Obliczając dzienne spożycie musimy pamiętać, że nie zawsze masa netto podana na opakowaniu jest równa masie netto faktycznie spożytej potrawy. W wielu przypadkach może to być dużo mniejsza wartość. Ponieważ zawartość tłuszczy, węglowodanów i białek oraz kaloryczność obliczamy przede wszystkim na podstawie wagi, więc to bardzo ważny element równania.
Dla przykładu, typowa puszka ryby zawiera aż 40% oliwy (którą oczywiście należy wylać — o czym niżej). Typowa puszka rybna dostępna na rynku polskim zawiera około stu gramów czystego mięsa z fileta ryby (makreli, szprota itd.). Czyli, wpisując taką potrawę do kalkulatora dziennej kaloryczności, wpisujemy zwykle 100-105 gramów.
Jest to o tyle ważne, że niektórzy producenci i dostawcy nie informują o tym. Np. Biedronka sprzedaje swoje puszki rybne zaopatrzone wyłącznie w informację o całkowitej masie produktu (ryba + oliwa). Zaś Tesco — przykład z fotografii — podaje wartość całkowitą, jak i masę ryby po odsączeniu.
Makroskładniki (na 100 g czystego fileta w tym przypadku szprotów wędzonych):
- energia: 378 kcal,
- tłuszcze ogółem: 35,6 g,
- tłuszcze nasycone: 5,6 g,
- węglowodany: 0,0 g,
- cukry: 0,0 g,
- błonnik: 0,0 g,
- białko: 14,5 g.
A co do oliwy, czy też oleju w którym przechowywane są i docierają do nas puszkowane ryby — to pod żadnym pozorem nie wolno tego konsumować! Jest to produkt zwykle produkowany na tej samej linii produkcyjnej, co oleje silnikowe i żadną miarą nie nadaje się do celów spożywczych, czy kulinarnych.
Należy traktować go tylko i wyłącznie jako środek konserwujący, tak jak na przykład wodę z oliwek, zalewy warzywne itd.