Obróbka cieplna danego produktu (gotowanie, smażenie, pieczenie itd.) zmniejsza najczęściej:
- wagę oraz
- kaloryczność.
O ile kaloryczność zmniejsza się w wyniku procesów zachodzących podczas obróbki cieplnej i dotyczy praktycznie każdej potrawy. O tyle redukcja wagi — zachodząca najczęściej w wyniku odparowania wody — może nie dotyczyć wszystkich produktów. Owsianka jest tu jednym z takich wyjątków. Podczas jej gotowania, w wyniku jeszcze szybszego wchłaniania wody niż jej odparowywania, nie następuje praktycznie żadna redukcja wagi.
Utrata wagi w trakcie obróbki cieplnej zachodzi, jak powiedziano, wskutek m.in. odparowania wody lub wilgoci zawartej w składnikach bazowych.
Redukcja kaloryczności wynika natomiast ze złotej zasady, która mówi, iż:
Jeżeli nie dodajesz niczego (np. oleju do smażenia) podczas obróbki termicznej, to temperatura rozbija białka na aminokwasy. Ich trawienie „kosztuje” organizm mniej niż w trawienie złożonych białek. Dlatego produkt poddany obróbce termicznej ma kaloryczność niższą niż suma jego składników. Oczywiście owo „jeśli nie dodajesz niczego” to słowo klucz tutaj.
W przypadku owsianki sprawdza się to, co do kaloryczności:
- 60 gramów płatków owsianych = 225 kcal / 4.32 g tłuszczy / 37.20 g weglowodanów i 7.20 g białek,
- 300 ml mleka UHT 2% = 147 kcal / 6.00 g tłuszczy / 14.10 g weglowodanów i 9.0 g białek,
- suma składników = 372 kcal / 10.32 g tłuszczy / 53,10 g weglowodanów i 16.20 g białek,
- 360 gramów owsianki = 317 kcal / 8.39 g tłuszczy / 47.45 g weglowodanów i 11.68 g białek.
Ale nie dotyczy wagi. Dzisiejszy eksperyment „śniadaniowy” udowodnił, że najprostsza owsianka na mleku nie traci praktycznie nic w trakcie przyrządzania. Jak widać powyżej, z 300 ml mleka i 60 gramów płatków owsianych wyszło dokładnie 360 g owsianki na mleku.